Umowa wdrożeniowa jest co do zasady kwalifikowana jako umowa o dzieło, do której zastosowanie mają przepisy art. 627 – art. 646 KC. Istotą umowy wdrożeniowej jest bowiem stworzenie oznaczonego z góry rezultatu w postaci rozwiązania IT (np. systemu informatycznego) wdrożonego w przedsiębiorstwie zamawiającego, spełniającego wymagania zamawiającego określone w umowie.
Taką też kwalifikację prawną umowy wdrożeniowej przyjmują co do zasady sądy powszechne w Polsce. Przykładowo, Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 24 października 2012 r., sygn. I ACa 745/12 zaznaczył, że umowa zawierana pomiędzy stronami, która opisuje określony skutek (np. wdrożenie systemu), jest umową o dzieło (a przynajmniej umową zbliżoną do umowy o dzieło) [1].
Model umowy wdrożeniowej
Nie oznacza to jednak, że na gruncie prawa polskiego umowa wdrożeniowa zawsze będzie umową o dzieło. Strony mogą zgodnie zadecydować o innym modelu kontraktowym, np. o modelu umowy o świadczenie usług. Potwierdza to wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 17 lipca 2018 r., sygn. III AUa 113/17. W orzeczeniu tym Sąd słusznie zauważył, iż: „W praktyce, umowę wdrożeniową można skonstruować zarówno w modelu umowy o dzieło, jak w modelu umowy o świadczenie usług. Różnica między tymi modelami sprowadza się w uproszczeniu do tego, że o ile w pierwszym z nich gotowy system jest rezultatem, za którego osiągnięcie odpowiada wykonawca, to w drugim modelu tak jak miało to miejsce w stanie faktycznym niniejszej sprawy, wykonawca ma jedynie z należytą starannością wspierać proces wdrażania systemu przez zamawiającego”.
Innymi słowy, „dziełowym” charakterem wdrożenia mamy do czynienia w sytuacji, w której: (i) określono w umowie oznaczony rezultat (efekt), który ma zostać osiągnięty (np. wdrożony system, który spełnia wymienione w umowie wymagania), a także (ii) rezultat ten będzie możliwy do weryfikacji w ramach procedur odbioru pod kątem występowania wad. Jednocześnie przy takiej kwalifikacji umowy, to wykonawca bierze odpowiedzialność za wykonanie rezultatu, który ma być zgodny z umową.
Umowę wdrożeniową będziemy zaś kwalifikować jako umowę o świadczenie usług, jeżeli taka umowa nie będzie określać wymagań lub oczekiwań zamawiającego co do ostatecznego kształtu systemu. Taki charakter umowy daje stronom w większą swobodę w kształtowaniu rozwiązania IT w trakcie realizacji wdrożenia (np. dostosowania do potrzeb zamawiającego). Może się więc okazać, że końcowy produkt zrealizowany w modelu usługowym jest bliższy rzeczywistym wymaganiom zamawiającego, aniżeli ten realizowany w sztywnym reżimie modelu umowy o dzieło. Z drugiej zaś strony, przy przyjęciu modelu umowy o świadczenie usług dostawca nie odpowiada za końcowy rezultat zrealizowanych prac, a jedynie za dochowanie należytej staranności w procesie wdrażania systemu.
Niemniej, większość umów wdrożeniowych na rynku polskim jest konstruowana w modelu umowy o dzieło. Dotyczy to również umów wdrożeniowych realizowanych w metodykach zwinnych, w ramach których oznaczenie końcowego rezultaty bywa trudne, choć nie niemożliwe (np. oznaczenie systemu może nastąpić poprzez odesłanie do inicjalnego backlogu produktu, który będzie w trakcie realizacji umowy rozwijany). Kwalifikacja umowy wdrożeniowej oznacza zaś możliwość zastosowania przepisów Kodeksu Cywilnego, które to umożliwiają stronom dokonanie odstąpienia od łączącego je stosunku prawnego. W tym artykule przyjrzymy się uprawnieniom ustawowym stron do odstąpienia od umowy (pomijamy natomiast zagadnienie dotyczące umownego prawa odstąpienia – kwestie te są niezwykle istotne dla umów wdrożeniowych i będziemy jeszcze o nich pisać na blogu). Znajomość tych przepisów pozwala tak dostawcom, jak też zamawiającym mitygować ryzyka prawne związane z odstąpieniem od umowy przez drugą ze stron.
Kodeksowe podstawy odstąpienia
W przypadku umów wdrożeniowych skonstruowanych w modelu umowy o dzieło ustawowe podstawy do odstąpienia od umowy regulują dwie kategorie postanowień, tj. (i) postanowienia ogólne, które mają zastosowanie do wszystkich umów wzajemnych, w tym umów o dzieło (art. 491 § 1, art. 492 oraz art. 492[1] KC), a także (ii) postanowienia szczególne mające zastosowanie wyłącznie do umów o dzieło (art. 631, art. 635, art. 636, art. 640 i art. 644 KC). Ogólne podstawy odstąpienia określone w art. 491 § 1, art. 492, art. 492[1] KC przysługują obu stronom, tj. każda ze stron może odstąpić na podstawie tych przepisów. Z kolei przepisy szczególne regulują podstawy odstąpienia, które przysługują jednej ze stron umowy, tj. i tak art. 640 KC jest podstawą, z której może skorzystać wyłącznie wykonawca, zaś art. 631, art. 635, art. 636 oraz art. 644 KC są podstawami, z których może skorzystać wyłącznie zamawiający.
W niniejszej (pierwszej) części publikacji skupimy się na omówieniu ogólnych podstaw odstąpienia od umowy, które przysługują obu stronom. W części drugiej przyjrzymy się szczególnym podstawom odstąpienia.
Zwłoka dłużnika w wykonaniu zobowiązania wzajemnego (art. 491 § 1 Kodeksu Cywilnego)
W pierwszej kolejności omówimy art. 491 § 1 KC, tj. podstawę odstąpienia z powodu zwłoki dłużnika w wykonaniu zobowiązania wzajemnego. Aby strona mogła odstąpić na tej podstawie muszą zostać spełnione następujące warunki:
- dłużnik dopuszcza się zwłoki – tj. „kwalifikowanego opóźnienia” w wykonaniu świadczenia w terminie, za które odpowiedzialność ponosi dłużnik;
- zwłoka dotyczy wykonania zobowiązania wzajemnego, tj. takiego świadczenia strony, które jest odpowiednikiem świadczenia drugiej strony. W przypadku umowy wdrożeniowej skonstruowanej w modelu umowy o dzieło takimi świadczeniami wzajemnymi są (i) zapłata wynagrodzenia przez oraz (ii) wykonanie dzieła w postaci wdrożonego systemu spełniającego wymagania określone w umowie. Oznaczałoby to, że brak spełnienia jednego z ww. świadczeń wzajemnych uprawniałoby daną stronę do odstąpienia od umowy (np. brak wykonania wdrożenia w terminie końcowym określonym w harmonogramie uprawniałby zamawiającego do odstąpienia, o ile zamawiający spełniłby pozostałe wymogi określone w art. 491 § 1 KC). Jednakże, jak wskazuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 czerwca 2014 r., sygn. I CSK 392/12, w art. 491 § 1 KC nie chodzi tylko o „niespełnienie świadczenia, które zgodnie z treścią zobowiązania należy się wierzycielowi, ale mogą także to być niewykonane obowiązki nawet funkcjonalnie związane z długiem”;
- wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania wzajemnego w odpowiednim terminie pod rygorem odstąpienia od umowy. Wymóg oznaczenia terminu i rygoru uchybienia takiemu terminowi jest niezwykle ważny. Zdarza się (choć raczej rzadko), że strona chcąc odstąpić od umowy wyznacza drugiej stronie dodatkowy termin do wykonania danego zobowiązania, ale bez zagrożenia, iż bezskuteczny upływ takiego terminu będzie skutkować odstąpieniem od umowy. Natomiast brak takiej informacji w wezwaniu oznacza brak możliwości odstąpienia po upływie oznaczonego w wezwaniu terminu. W takim przypadku oświadczenie będzie traktowane jako zgoda wierzyciela (zamawiającego / dostawcy) na odroczenie spełnienia świadczenia. Po drugie istotne jest, aby dodatkowy termin był „odpowiedni”, tj. realnie umożliwiający spełnienie przez dłużnika świadczenia. Przykładowo, wyznaczenie terminu 2 dni roboczych, w sytuacji, gdy zakres prac pozostałych do wykonania, obiektywnie rzecz biorąc, nie pozwala na spełnienie świadczenia w postaci wykonania wdrożenia w tak krótkim czasie, może zostać uznany za nieodpowiedni (tę kwestię będzie oceniał sąd);
- nastąpił bezskuteczny upływ wyznaczonego terminu.
Dopiero po spełnieniu wskazanych powyżej przesłanek dana strona będzie mogła złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy w sposób skuteczny. Oświadczenie powinno zostać sporządzone w formie, którą przewiduje umowa (tak będzie w większości przypadków) lub dokumentowej (jeżeli umowa nie przewiduje obowiązku zachowania formy, zaś umowa została zawarta w formie pisemnej, dokumentowej lub elektronicznej) i wysłane na adres siedziby drugiej strony.
Warto jeszcze zaznaczyć, iż art. 491 § 2 KC przewiduje pewne ograniczenie uprawnienia opisywanego powyżej. Jeżeli świadczenie jest podzielne, zaś dłużnik pozostaje w zwłoce tylko do części świadczenia, wierzyciel może odstąpić od umowy albo co do tej części (tj. części, co do której dłużnik pozostaje w zwłoce) albo też do całej reszty niespełnionego świadczenia. Co do zasady wykonanie dzieła w postaci wdrożonego systemu spełniającego określone w umowie wymagania nie będzie miało charakteru świadczenia podzielnego (nie jest to jednak zasada absolutna, a kwestia podzielności świadczenia powinna być zawsze badana w ramach okoliczności danej sprawy [2]). Przepis ten mógłby natomiast znaleźć zastosowanie w sytuacji, w której przedmiotem umowy jest wykonanie analizy poprzedzającej prace wdrożeniowe. Zwłoka z wykonaniem analizy mogłaby uzasadniać odstąpienie zamawiającego od umowy „na przyszłość” (tj. co do pozostałej części umowy).
Lex commissoria (art. 492 Kodeksu Cywilnego)
Przepis art. 492 KC uprawnia do odstąpienia od umowy, jeżeli takie uprawnienie zostało zastrzeżone w umowie na wypadek niewykonania zobowiązania w terminie ściśle określonym. W takim przypadku strona uprawniona w razie zwłoki dłużnika (tj. rozumianego jak wyżej – „kwalifikowanego opóźnienia” w wykonaniu świadczenia w terminie, za które odpowiedzialność ponosi dłużnik) może odstąpić od umowy bez wyznaczania dodatkowego terminu drugiej stronie [3].
Skorzystanie z tego prawa przez stronę jest jednak uzależnione od prawidłowego skonstruowania postanowień umownych. Strony powinny wskazać w umowie, że odstąpienie jest możliwe na wypadek niewykonania zobowiązania w oznaczonym terminie. Termin musi być określony ściśle jako konkretna data lub poprzez wskazanie momentu następującego z upływem określonego czasu (np. 24 miesięcy od zawarcia umowy). Postanowienia typu: „zamawiający może odstąpić od umowy w przypadku, gdy dostawca opóźni się z przedstawieniem prawidłowo wykonanego wdrożenia do odbioru w terminie 3 miesięcy od dnia odbioru Etapu I” są nieprawidłowe. Takie zastrzeżenie, z punktu widzenia prawnego, stanowi warunek. Strony nie są bowiem w stanie z całą pewnością określić, kiedy nastąpi odbiór Etapu I (planowany odbiór może się opóźnić).
Oświadczenie o niespełnieniu świadczenia (art. 492[1] Kodeksu Cywilnego)
Ciekawa, choć rzadko spotykana w praktyce podstawa odstąpienia. Zgodnie z treścią art. 492[1] KC, „jeżeli strona obowiązana do spełnienia świadczenia oświadczy, że świadczenia tego nie spełni, druga strona może odstąpić od umowy bez wyznaczenia terminu dodatkowego, także przed nadejściem oznaczonego terminu spełnienia świadczenia”. Odstąpienie na podstawie omawianego przepisu będzie więc możliwe tylko w przypadku, jeżeli dłużnik oświadczy, że nie spełni swojego świadczenia w ogóle – niewystarczające jest, gdy oświadczenie dotyczy braku spełnienia świadczenia w danym terminie. Przepis nie wymaga również wyznaczania dłużnikowi dodatkowego terminu do spełnienia takiego świadczenia.
W jednej ze spraw, w których brałam udział, Klient skorzystał właśnie z omawianej podstawy. Cały spór rozpoczął się wraz z pojawiającymi się problemami dotyczącymi odbioru dokumentu analizy. Dłużnik (dostawca) pozostawał w zwłoce z przedstawieniem do odbioru prawidłowo wykonanego dokumentu. Jednocześnie dostawca zarzucał brak współdziałania zamawiającego przy realizacji prac związanych z analizą z uwagi na: i) brak przekazania potrzebnych dostawcy informacji; ii) brak udostępnienia plików określonych w Opisie Przedmiotu Zamówienia w odpowiednim formacie (zamawiający kwestionował zarzuty dostawcy, ponieważ udostępniał na bieżąco posiadane informacje oraz pliki w formacie opisanym w umowie). W wyniku postępującego konfliktu dostawca złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy na podstawie art. 640 KC. Klient uznał oświadczenie te za złożone bezskutecznie, a następnie sam odstąpił na podstawie art. 492[1] KC, podnosząc, że oświadczenie dostawcy o odstąpieniu od umowy należało traktować jako oświadczenie dłużnika o odmowie spełnienia świadczenia „w ogóle” [4].
Powyższa sprawa jasno pokazuje, że strona przed złożeniem oświadczenia o odstąpieniu od umowy powinna zweryfikować, czy jej oświadczenie w danych okolicznościach faktycznych byłoby skuteczne. W przeciwnym wypadku strona odstępująca może narazić się na „kontratak” kontrahenta w postaci złożenia oświadczenia o odstąpieniu na podstawie art. 492[1] KC. Przy czym taki „kontrakt” może mieć daleko idące konsekwencje prawne, bowiem – zgodnie z art. 494 § 1 in fine KC – strona, która pierwsza odstępuje od umowy skutecznie, może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła (tj. skutek wsteczny odstąpienia), lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania na zasadach ogólnych (tj. o ile wykaże spełnienie przesłanek, które uprawniają stronę do dochodzenia ww. szkody).
Należy jednocześnie zaznaczyć, że art. 492[1] KC jest stosunkowo nowym przepisem, bowiem wszedł w życie w dniu 25 grudnia 2014 r. [5]). Orzecznictwo, które dotyczyłoby interpretacji art. 492[1] KC nie jest więc dość obszerne. Należy to mieć na uwadze rozważając skorzystanie z ustawowego prawa odstąpienia na podstawie omawianego art. 492[1] KC.
Podsumowanie
Ogólny katalog podstaw odstąpienia (art. 491 § 1, art. 492 i art. 492[1] KC) jest rzadko wykorzystywany przez strony umowy wdrożeniowej. W przypadku sporów związanych z umowami zarówno dostawcy, jak też zamawiający powołują się najczęściej na przepisy szczególne lub na postanowienia umowy, o ile strony uregulują umowne prawo odstąpienia w umowie (o umownym prawie odstąpienia będziemy pisać w oddzielnym wpisie na blogu). Nie oznacza to jednak, że są to przepisy „martwe”. Ich znajomość może być kluczowa dla procesu wychodzenia z umowy. Obrazuje to spór naszego Klienta, który swoje oświadczenie o odstąpieniu oparł na podstawie art. 492[1] KC. Stąd też warto uprzednio skonsultować z kancelarią prawną możliwości swojej organizacji w kontekście planowanego odstąpienia, jak również w celu analizy skuteczności dokonania takiej czynności i ryzyk prawnych z tym związanych.
Przypisy:
[1] Podobną kwalifikację przyjął np.: Sąd Okręgowy w Szczecinie w wyroku z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt VIII GC 312/13; Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 14 listopada 2013 r., sygn. akt I ACa 491/13; Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 30 stycznia 2019 r., sygn. akt I AGa 184/18, i wiele innych.
[2] Przykładowo Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10.07.2017 r., sygn. akt VI ACa 2064/15 uznał, że świadczenie w postaci wdrożenia systemu jest podzielne, ponieważ wykonawca zobowiązał się do sukcesywnego przenoszenia autorskich praw majątkowych do wykonywanych części oprogramowania. Taka treść zobowiązania zawarta w umowie zdaniem Sądu uzasadniała ocenę, że strony uznawały, iż każdorazowo wykonana część prac spełnia kryteria utworu i może być traktowana jako spełnienie samodzielnej części świadczenia.
[3] To samo dotyczy wypadku, gdy wykonanie zobowiązania przez jedną ze stron po terminie nie miałoby dla drugiej strony znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez nią cel umowy, wiadomy stronie będącej w zwłoce. Przy czym taka sytuacja w przypadku umów wdrożeniowych występuje dosyć rzadko, wobec tego nie będziemy rozwijać tego wątku.
[4] Podobny stan faktyczny w wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie – VIII Wydział Gospodarczy z dnia 29 października 2020 r., sygn. akt VIII GC 363/19.
[5] Przepis ten został dodany do KC w ramach ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. z 2014 r. poz. 827).