Odroczenie i rozłożenie na raty płatności składek ZUS

Odroczenie i rozłożenie na raty płatności składek ZUS

Czytaj: 2 min

stan aktualny na 19.03.2020 r., godz. 12:45

W związku z trwającą epidemią koronawirusa rząd zapowiada szereg ułatwień dla przedsiębiorców. Jednak na konkretne rozwiązania ustawodawcze musimy jeszcze poczekać. Mimo to na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów można spróbować załagodzić negatywne skutki tej nadzwyczajnej sytuacji dla prowadzonego biznesu. Jednym ze sposobów może być odroczenie lub rozłożenie na raty należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.

W art. 29 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przewidziano możliwość złożenia przez płatnika wniosku o udzielenie tego rodzaju ulgi. ZUS może się do niego przychylić, jeżeli przemawiają za tym względy gospodarcze lub inny przyczyny zasługujące na uwzględnienie, przy czym uwzględnia się również możliwości płatnicze wnioskodawcy oraz stan finansów ubezpieczeń społecznych. Takie sformułowanie podstaw udzielenia ulgi daje Zakładowi dość dużą swobodę co do jej przyznania. Dlatego ważne jest, aby we wniosku o odroczenie lub rozłożenie na raty należności opisać konkretnie, dlaczego przyznanie takiej preferencji płatnikowi jest uzasadnione.

Do wniosku należy załączyć dokumenty obrazujące kondycję finansową wnioskodawcy. Na stronie internetowej ZUS podano, jakie konkretnie powinny to być dokumenty, w zależności od rodzaju płatnika, sposobu jego opodatkowania i formy prowadzonej przez niego księgowości. Przykładowo spółka prawa handlowego powinna złożyć sprawozdania finansowe za ostatnie 3 lata obrotowe oraz za rok bieżący, a także oświadczenie o stanie majątkowym osoby prawnej, dostępne na stronie ZUS. Nie ma przeszkód, by do wniosku załączyć także inne dokumenty, jeżeli dowodzą one trudnej sytuacji płatnika.

Ze względu na fakt, iż ulgi są przyznawane w ramach pomocy publicznej de minimis, do wniosku należy dołączyć również:

  • wszystkie zaświadczenia o pomocy de minimis, które płatnik otrzymał w roku bieżącym oraz w dwóch poprzedzających go latach, albo oświadczenie o wielkości otrzymanej pomocy de minimis (druk RPD), albo oświadczenie, że nie płatnik nie otrzymał takiej pomocy (druk RD-2);
  • wypełniony Formularz informacji przedstawianych przy ubieganiu się o pomoc de minimis (druk RFD) lub Formularz informacji przedstawianych przez wnioskodawcę (druk RFR) – jeśli płatnik ubiega się o pomoc de minimis w rolnictwie lub rybołówstwie.

Wniosek należy wysłać do ZUS pocztą lub za pośrednictwem Platform Usług Elektronicznych ZUS najpóźniej w dniu, w którym upływa termin płatności składki.

Jeżeli ZUS uwzględni wniosek płatnika, odroczenie terminu płatności lub rozłożenie należności na raty nastąpi w formie umowy. Jak wskazał Zakład na swojej stronie internetowej, z uwagi na zagrożenie epidemiczne podpisaną umowę wraz z dokumentami dotyczącymi pomocy publicznej można również wysłać w postaci skanu na adres e-mail oddziału ZUS. W takim przypadku oryginały dokumentów trzeba będzie dosłać najpóźniej w ciągu 14 dni liczonych od dnia zakończenia stanu epidemicznego. W przypadku przyznania ulgi, naliczona zostanie także opłata prolongacyjna.

ZUS odmówi udzielenia ulgi, jeżeli w ostatnich trzech latach płatnik skorzystał już z pomocy publicznej de minimis w wysokości przekraczającej 200 tys. euro.

Choć ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie ogranicza okresu udzielenia ulgi, to aktualnie ZUS proponuje odroczenie terminu płatności składek na trzy miesiące wskazując, że po ich upływie płatnik będzie miał możliwość renegocjacji umowy zawartej z Zakładem.

Opisane zasady stosuje się analogicznie do składek na Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, Fundusz Solidarnościowy, Fundusz Emerytur Pomostowych i ubezpieczenia zdrowotne.

Informacje dotyczące trybu złożenia wniosku i wzory wniosku można znaleźć na stronie ZUS: https://www.zus.pl/baza-wiedzy/katalog-uslug/katalog-uslug-firmy/pomoc-w-splacie-naleznosci/odroczenie-terminu-platnosci-naleznosci/odroczenie-terminu-platnosci-skladek.

Wyjaśnienia dotyczące możliwości skorzystania z ulgi w związku z panującą epidemią są również dostępne pod adresem: https://www.zus.pl/o-zus/aktualnosci/-/publisher/aktualnosc/1/ulgi-dla-przedsiebiorcow-w-zwiazku-z-koronawirusem/3223283.

 

Grzegorz Keler SPCG

dr Grzegorz Keler

adwokat
Associate

ZUS może dochodzić zwrotu nienależnie pobranych świadczeń bezpośrednio od pracodawców

ZUS może dochodzić zwrotu nienależnie pobranych świadczeń bezpośrednio od pracodawców

Czytaj: 4 min

uwagi na tle Uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dn. 11.12.2019 r., sygn. III UZP 7/19

Sąd Najwyższy w powiększonym składzie siedmiu sędziów wydał ostatnio bardzo istotną dla praktyki uchwałę, z której wynika, że ZUS w przypadku ustalenia, że wypłacone pracownikom świadczenia były nienależne może żądać ich zwrotu bezpośrednio od pracodawcy. Nie musi nawet wcześniej występować o ich zwrot do pracownika.

W chwili pisania niniejszego tekstu nie zostało jeszcze opublikowane pisemne uzasadnienie tej uchwały. Dlatego w tym wpisie chciałbym skoncentrować się na przybliżeniu wątpliwości prawnych, które towarzyszyły wydaniu tej uchwały, które wynikały z dwóch konkurencyjnych dotychczas poglądów.

Sama uchwała została wydana na kanwie sprawy, w której ZUS wydał wobec pracodawcy decyzję o zobowiązaniu go do zwrotu zasiłków nienależnie pobranych przez jego pracownika. Znaczenie dla sprawy miał fakt, że pracodawca i pracownik byli krewnymi, a po zawarciu umowy o pracę, pracownik korzystał z licznych zasiłków chorobowych, których suma przekroczyła kwotę 39 tys. zł.

ZUS w takiej sytuacji nabrał podejrzeń i zakwestionował umowę o pracę łączącą strony, podnosząc, że była pozorna a jej celem było uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Formalnym skutkiem takiego ustalenia jest wydanie decyzji stwierdzającej fakt niepodlegania przez pracownika obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym (w tym ubezpieczeniu chorobowemu) oraz ustalenie wysokości nienależnie pobranych świadczeń i zobowiązanie do ich zwrotu.

Warto wyjaśnić, że sama definicja „nienależnie pobranego świadczenia: znajduje się w art. 84 ust 2 ustawy systemowej, który to przepis stanowi, że:

„za kwoty nienależnie pobranych świadczeń uważa się:

  1. świadczenia wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich wypłaty w całości lub w części, jeżeli osoba pobierająca świadczenie była pouczona o braku prawa do ich pobierania;
  2. świadczenia przyznane lub wypłacone na podstawie nieprawdziwych zeznań lub fałszywych dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzania w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia.”

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto zaś, że przedstawienie ZUS-owi pozornej umowy o pracę jako tytułu do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego wypełnienia przesłankę świadomego wprowadzania w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia. Tak też wskazał m.in. SN w wyroku z 6 sierpnia 2013 r., sygn. II UK 11/13.

Co jednak istotne, w omawianej sprawie ZUS wezwał pracodawcę do zwrotu nienależnie pobranych przez pracownika zasiłków na podstawie art. 84 ust 6 ustawy systemowej.
Przepis ten brzmi następująco: 

„Jeżeli pobranie nienależnych świadczeń zostało spowodowane przekazaniem przez płatnika składek lub inny podmiot nieprawdziwych danych mających wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość, obowiązek zwrotu tych świadczeń wraz z odsetkami, o których mowa w ust. 1, obciąża odpowiednio płatnika składek lub inny podmiot.”

W podobnych przypadkach pracodawcy dotychczas odwoływali się od decyzji ZUS-u zobowiązujących ich do zapłaty, twierdząc, że przepis art. 84 ust 6 ustawy systemowej nie może być wobec nich stosowany. Twierdzili, że wynikający z tego przepisu obowiązek zwrotu nienależnie pobranych przez pracownika świadczeń obciąża ich tylko wtedy, gdy nie ma podstaw do żądania takiego zwrotu bezpośrednio od pracownika, któremu te świadczenia wypłacono, ponieważ nie można uznać, że pobrał je nienależnie.

Na uzasadnienie takiej argumentacji przywoływano linię orzeczniczą SN, której istotę najlepiej oddaje fragment uzasadnienia wyroku SN z 10 czerwca 2008 r., sygn. I UK 376/07. W wyroku tym wskazano m.in., że:

„płatnik składek nie może być zobowiązany do zwrotu kwot świadczeń pobranych nienależnie przez inne osoby w sytuacji, gdy obowiązujące przepisy umożliwiają dochodzenie zwrotu od osoby, której świadczenia faktycznie wypłacono. Przepis ten reguluje zatem wyłącznie taką sytuację, w której pobranie nienależnych świadczeń zostało spowodowane przekazaniem przez płatnika składek lub inny podmiot nieprawdziwych danych mających wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość, a jednocześnie nie można stwierdzić odpowiedzialności osoby, której świadczenia wypłacono, bowiem nie można uznać, że pobrała je nienależnie w rozumieniu art. 84 ust. 2 ustawy systemowej.”

Warto jednak zwrócić uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykrystalizowała się konkurencyjna linia orzecznicza, która zaczęła dominować. Wynika z niej, że art. 84 ust. 6 ustawy systemowej umożliwia organowi rentowemu odzyskanie świadczeń, które z przyczyn instrumentalnie zawinionych przez pracodawcę-płatnika składek zostały wypłacone nienależnie lub w zawyżonych kwotach osobie zgłoszonej do ubezpieczenia przez pracodawcę, bez potrzeby lub konieczności uprzedniego wykorzystania możliwości żądania zwrotu nienależnie pobranych świadczeń od osoby, która je pobrała (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2018 r., III UK 152/17, z dnia 16 maja 2017 r., I UK 186/16.

Warto zwrócić uwagę, że w wyroku z dnia 7 lutego 2018 r., II UK 673/16 Sąd Najwyższy wprost wskazał, że:

 „Organ rentowy może żądać zwrotu nienależnie pobranego świadczenia zarówno od osoby, która takie świadczenie pobrała, jak i od płatnika składek, jeżeli stwierdzi, że ubezpieczony nie podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułu, z którego wypłacono mu zasiłek chorobowy.”

W sprawie, na kanwie której została wydana omawiana uchwała – co ciekawe – Sądy obu instancji przyznały rację pracodawcy, korzystając zapewne z argumentacji opartej na pierwszej linii orzeczniczej. Dopiero w wyniku skargi kasacyjnej ZUS, Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym tę kasację nabrał wątpliwości co do prawidłowej wykładni art. 84 ust 6 ustawy systemowej.  Sformułował pytanie prawne do powiększonego składu Sądu Najwyższego, którego sens można sprowadzić do rozstrzygnięcia kwestii, czy ZUS może domagać się bezpośrednio od pracodawcy zwrotu nienależnie pobranego przez pracownika świadczenia bez konieczności wcześniejszego dochodzenia zwrotu tego świadczenia od pracownika.

W odniesieniu do tak ujętego problemu prawnego Sąd Najwyższy w składzie powiększonym wypowiedział się w sposób negatywny dla pracodawców. W ocenie Sądu Najwyższego, obowiązujące regulacje prawa ubezpieczeń społecznych (zwłaszcza treść art. 84 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) wcale nie wymagają od organu rentowego, zamierzającego dochodzić od płatnika składek zwrotu nienależnie wypłaconego świadczenia, aby ZUS uprzednio wyczerpał wszelkie dostępne w konkretnych okolicznościach faktycznych środki prawne przeciwko pracownikowi. Obowiązek zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, o którym stanowi art. 84 ust. 6 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, spowodowany przekazaniem przez płatnika składek nieprawdziwych danych mających wpływ na prawo do świadczeń lub ich wysokość, obciąża pracodawcę, niezależnie od obowiązku zwrotu świadczeń ciążącego na pracowniku. ZUS ma prawo wyboru od kogo chce dochodzić zwrotu, a przepisy prawa nie przewidują żądnej kolejności.

Reasumując, Sąd Najwyższy wydając wspomnianą uchwałę wyposażył ZUS w niezwykle silne narzędzie umożliwiające mu skuteczniejsze dochodzenie nienależnie pobranych świadczeń. O ile uchwała ta wpisuje się w dominujący w orzecznictwie pogląd i jako taka nie jest zaskoczeniem, o tyle należy mieć nadzieję, że nie będzie ona w praktyce nadużywana przez organy, a jej skutki nie dotkną rzetelnych pracodawców.

Piotr Piotrowski

adwokat
Associate

Pin It on Pinterest