NIP oddziału i spółki macierzystej – SPCG wygrywa spór w NSA

NIP oddziału i spółki macierzystej – SPCG wygrywa spór w NSA

Czytaj: 2 min

Kancelaria SPCG uzyskała pozytywny wyrok NSA (sygn. akt wyroku: III FSK 172/25) dla zagranicznej spółki posiadającej oddział w Polsce, potwierdzający możliwość posługiwania się przez spółkę nadanym jej NIP również w zakresie realizacji obowiązków płatnika PIT oraz składek ZUS w związku z zatrudnieniem pracowników przez oddział w Polsce.

We wniosku o interpretację indywidualną spółka prezentowała stanowisko, że jej oddział zlokalizowany w Polsce nie jest odrębnym podmiotem gospodarczym, a zatem dla celów realizacji obowiązków płatnika z tytułu PIT oraz składek ZUS oddział powinien posługiwać się NIP nadanym spółce macierzystej. Posługiwanie się dwoma odrębnymi numerami NIP niesie ze sobą istotne trudności, zwłaszcza w relacjach z kontrahentami.

Organ interpretacyjny nie przychylił się do powyższego stanowiska, uznając, że oddział, jako odrębny zakład pracy, winien posługiwać się dla celów PIT oraz ZUS odrębnym numerem NIP nadanym oddziałowi.

Z taką interpretację nie zgodził się WSA w Poznaniu, który wyrokiem z dnia 3 grudnia 2024 r. sygn. akt I SA/Po 532/24 uchylił interpretację organu. Organ złożył od ww. wyroku skargę kasacyjną, która została oddalona przez NSA, który tym samym podtrzymał stanowisko wyrażone w wyroku NSA z 31 stycznia 2020 r., II FSK 509/18 jak również pozytywną linię orzeczniczą prezentowaną w tym zakresie przez wojewódzkie sądy administracyjne, w tym w wyrokach WSA w Łodzi z 18 października 2017 r., I SA/Łd 644/17, WSA w Białymstoku z dnia 8 maja 2023 r., I SA/Bk 119/23, WSA w Krakowie z dnia 29 czerwca 2022 r., I SA/Kr 109/22, czy WSA w Gliwicach z dnia 23 lipca 2024 r., I SA/Gl 26/24.

Powyższe stanowisko prezentowane przez sądy administracyjne, choć potwierdza możliwość posługiwania się przez polski oddział numerem NIP nadanym zagranicznej spółce macierzystej, nie eliminuje jednak problemów po stronie podmiotów już dysponujących dwoma odrębnymi numerami NIP. Rozwiązaniem ww. problemu mogłoby być chociażby wdrożenie procedury unieważnienia numeru NIP nadanego oddziałowi na wniosek podatnika; w chwili obecnej postępowanie w tym zakresie może być prowadzone wyłącznie z urzędu, co zostało potwierdzone np. w wyroku WSA w Poznaniu z dnia 30 stycznia 2024 r., I SA/Po 791/23.

Sprawę prowadziła Agnieszka Sułkowska, doradca podatkowy, Senior Associate w SPCG.

 

Napisz do nas:

Agnieszka Sułkowska SPCG

Agnieszka Sułkowska

doradca podatkowy
Senior Associate

NIP oddziału i spółki macierzystej – SPCG wygrywa spór w NSA

Datio in solutum na majątku prywatnym bez podatku – sukces SPCG w sporze z fiskusem

Czytaj: 2 min

Kancelaria SPCG wspierała klienta w sporze z Dyrektorem Krajowej Informacji Skarbowej w sprawie skutków podatkowych datio in solutum.

Klient (osoba fizyczna) posiadał wobec spółki kapitałowej zobowiązanie, które postanowił uregulować przenosząc na spółkę wytworzone we własnym zakresie prawa własności intelektualnej (datio in solutum).

W celu zabezpieczenia transakcji, klient złożył wniosek o interpretację indywidualną potwierdzającą, że ww. transakcja nie stanowi odpłatnego zbycia praw własności intelektualnej i nie skutkuje po jego stronie powstaniem przychodu do opodatkowania. Podatnik wskazał m. in. że do ww. transakcji nie dochodzi w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a zatem przepis art. 14 ust. 2e ustawy o PIT nie znajdzie tu zastosowania. Jednocześnie po stronie podatnika nie powstanie przychód na zasadach ogólnych, gdyż podatnik w związku z transakcją nie uzyskał żadnego przysporzenia, lecz wyłącznie zmianie uległa struktura jego aktywów.

Dyrektor KIS uznał stanowisko przedstawione we wniosku za nieprawidłowe. Zgodził się wprawdzie, że w analizowanym stanie faktycznym nie znajdzie zastosowania art. 14 ust. 2e ustawy o PIT, jednak uznał, że po stronie podatnika powstanie przysporzenie, gdyż podatnik w wyniku transakcji zostanie zwolniony z długu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stanął po stronie podatnika, całkowicie podzielając jego argumentację. Sąd przypomniał, że art. 14 ust. 2e ustawy o PIT przewiduje powstanie przychodu wyłącznie w sytuacji datio in solutum dokonywanego w ramach działalności gospodarczej. W każdym innym przypadku transakcja tego typu jest neutralna podatkowo, gdyż po stronie podatnika nie dochodzi do realnego przysporzenia.

Sprawę prowadzili Agnieszka Sułkowska – doradca podatkowy, Senior Associate oraz Marcin Koper – radca prawny, Partner.

 

Napisz do nas:

Agnieszka Sułkowska SPCG

Agnieszka Sułkowska

doradca podatkowy
Senior Associate

Marcin Koper

radca prawny
Partner

Zmiany w Ordynacji podatkowej – czyli niespełnione oczekiwania podatników

Zmiany w Ordynacji podatkowej – czyli niespełnione oczekiwania podatników

Czytaj: 2 min

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się w ostatnich dniach długo wyczekiwany projekt ustawy z dnia 26 marca 2025 r. o zmianie ustawy Ordynacji podatkowa oraz niektórych innych ustaw.

Projekt wraz z uzasadnieniem dostępny jest pod następującym adresem:

https://legislacja.gov.pl/projekt/12396201/katalog/13119151#13119151
.

Wbrew zapowiedziom Ministerstwa Finansów, projekt nie ingeruje istotnie w art. 70 § 6 pkt 1 Ordynacji podatkowej, zgodnie z którym bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu z dniem wszczęcia postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, o którym podatnik został zawiadomiony, jeżeli podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia wiąże się z niewykonaniem tego zobowiązania.

Przypomnijmy, że od wielu lat toczy się dyskusja na temat instrumentalnego wykorzystywania ww. przepisu przez organy podatkowe poprzez wszczynanie postępowań karno-skarbowych tuż przed upływem terminu przedawnienia, celem zyskania dodatkowego, nielimitowanego już czasu na prowadzenie działań kontrolnych lub postępowań. W konsekwencji, od dawna postulowana jest całkowita rezygnacja z tego przepisu.

W kontekście powyższego, zmiana wskazanego przepisu, jaką zaproponowało Ministerstwo, jest co najmniej rozczarowująca. Projekt zakłada bowiem w dalszym ciągu zawieszenie biegu terminu przedawnienia wskutek wszczęcia postępowania karno-skarbowego, lecz tylko w sytuacji, gdy postępowanie takie dotyczy konkretnych rodzajów przestępstw skarbowych zagrożonych karą pozbawienia wolności. W praktyce zatem, powyższa zmiana nie musi oznaczać ograniczenia procederu nadużywania ww. instytucji przez organy podatkowe.

Na krytykę zasługuje również wprowadzenie nowego przepisu art. 70f Ordynacji podatkowej, który wydłuża okres przedawnienia zobowiązania podatkowego o dodatkowy rok w sytuacji, gdy podatnik złoży korektę deklaracji (zmniejszającej wysokość podatku lub zwiększającej kwotę zwrotu lub straty) w okresie krótszym niż 12 miesięcy przed upływem ustawowego terminu przedawnienia.

Inną długo wyczekiwaną zmianą była nowelizacja przepisów dotyczących raportowania MDR. W tym przypadku przynajmniej część z wnioskowanych postulatów została uwzględniona. Projekt przewiduje m.in. zwolnienie radców prawnych, adwokatów i doradców podatkowych z obowiązku raportowania (przy czym będą oni zobligowani do poinformowania klienta o takim obowiązku), jak również uprawnienie Ministerstwa do zwolnienia – w drodze rozporządzenia – z obowiązku raportowania MDR określonych schematów krajowych.

Na deser Ministerstwo w tym samym projekcie przewidziało kilka zmian w Kodeksie karno-skarbowym. Projekt zakłada m.in. wykreślenie art. 44 § 2 KKS, zgodnie z którym karalność przestępstwa skarbowego polegającego na uszczupleniu lub narażeniu na uszczuplenie należności publicznoprawnej ustaje także wówczas, gdy nastąpiło przedawnienie tej należności. Tym samym, upływ terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego nie będzie oznaczał przedawnienia się karalności przestępstwa związanego z ww. uszczupleniem. Przedawnienie karalności przestępstwa skarbowego będzie odbywać się wyłącznie na zasadach wskazanych w KKS.

Napisz do autora:

Agnieszka Sułkowska SPCG

Agnieszka Sułkowska

doradca podatkowy
Senior Associate

Podatek minimalny – czy jest się czego obawiać?

Podatek minimalny – czy jest się czego obawiać?

Czytaj: 3 min

Od 1 stycznia 2024 r. zaczął obowiązywać tzw. podatek minimalny, tj. dodatkowe obciążenie podatkowe przewidziane dla spółek, które w danym roku podatkowym poniosły stratę lub ich rentowność nie przekroczyła ustalonego progu (obecnie 2%).

Powyższa konstrukcja nie jest nowa, została bowiem wprowadzona ustawą z dnia 29 października 2021 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, podatku dochodowych od osób prawnych i niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2021 r., poz. 2105). Z uwagi na trudną sytuację ekonomiczną w tamtym czasie jak również w pełni uzasadnioną nieufność podatników wobec nowej daniny, obowiązywanie tzw. podatku minimalnego odroczono do końca 2023 r. A zatem obecny 2024 r. będzie co do zasady pierwszym rokiem podatkowym, za który określone przedsiębiorstwa będą musiały odprowadzić ww. podatek.

W kuluarach podatkowych słychać głosy niepoprawnych optymistów, którzy twierdzą, że nowa danina zostanie odroczona o kolejny rok lub lata (wszak rząd ma czas, gdyż podatek ten nie jest odprowadzany w trybie zaliczkowym, lecz dopiero po zakończeniu roku). Niemniej jednak, warto już teraz przygotować się na nową rzeczywistość i przeprowadzić w naszym przedsiębiorstwie analizę, czy nowa danina ma szansę nas objąć a jeśli tak to w jakiej kwocie.

Podatek minimalny (podatek od spółek) uregulowany jest w art. 24ca ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Zgodnie z ww. przepisem, opodatkowaniu nową daniną będą podlegać spółki oraz podatkowe grupy kapitałowe, które w danym roku podatkowym:

  • poniosły stratę ze źródła przychodów (innych niż z zysków kapitałowych) albo
  • osiągnęły udział dochodów w przychodach (w obu przypadkach chodzi o dochody/przychody inne niż z zysków kapitałowych) w wysokości nie większej niż 2%.

Kalkulacja podatku minimalnego nie ma wiele wspólnego z wyliczeniem „standardowego” CIT. W przypadku nowej daniny, inaczej ustalana jest chociażby podstawa opodatkowania. Co do zasady, podstawą taką jest suma 1,5% przychodów operacyjnych osiągniętych w danym roku podatkowym oraz wskazanych w ustawie konkretnych kategorii kosztowych (w tym np. poniesionych kosztów usług niematerialnych czy płatności na rzecz podmiotów powiązanych). Opcjonalnie, podatnik może również skorzystać z uproszczonej firmy kalkulacji podstawy opodatkowania w kwocie 3% osiągniętych przychodów operacyjnych.

Stawka podatku minimalnego wynosi 10% a podatek podlega wpłacie w terminie płatności „standardowego” CIT. Nie musimy jednak obawiać się tzw. podwójnego opodatkowania, gdyż kwotę należnego za dany rok podatku minimalnego należy pomniejszyć o należny za ten sam rok podatkowy „standardowy” CIT. Dodatkowo, co również istotne, w ciągu kolejnych 3 lat będzie można pomniejszać „standardowy” CIT o kwotę faktycznie zapłaconego podatku minimalnego (nie ma tutaj ograniczeń kwotowych takich pomniejszeń – możemy „skonsumować” cały wpłacony podatek minimalny w pojedynczym roku).

Dla wszystkich, którzy z przerażeniem czytają niniejszy wpis, spieszę z wyjaśnieniami, że celem podatku minimalnego jest co do zasady zapobieganie sytuacji przenoszenia zysków do bardziej korzystnych jurysdykcji podatkowych (poprzez np. wypłaty na rzecz podmiotów powiązanych z takich właśnie jurysdykcji) a nie spędzenie snu z powiek właścicielom np. podmiotów, które są w fazie rozwoju i siłą rzeczy ponoszą straty na początku funkcjonowania lub mają przejściowe problemy z płynnością. Ustawodawca przewidział na tę okoliczność szereg zwolnień podmiotowych od ww. daniny. I tak, ww. obciążenie nie obejmie m. in.:

  • nowych podatników w pierwszych latach ich działalności,
  • przedsiębiorstw finansowych,
  • podmiotów, których udziałowcami, akcjonariuszami lub wspólnikami są wyłącznie osoby fizyczne i które nie posiadają więcej niż 5% udziałów/akcji w innych podmiotach,
  • małych podatników,
  • podatników, którzy osiągnęli udział dochodów w przychodach w jednym z trzech lat podatkowych bezpośrednio poprzedzających rok podatkowy, za który należny jest minimalny podatek, w wysokości co najmniej 2% czy też,
  • podatników postawionych w stan upadłości, likwidacji lub objętych postępowaniem restrukturyzacyjnym.

Choć w praktyce może okazać się, że podatek minimalny nie dotknie ostatecznie szerokiej grupy podmiotów to jednak analizę w tym zakresie będzie musiała przeprowadzić każda spółka/podatkowa grupa kapitałowa.

 

Napisz do autora:

Agnieszka Sułkowska SPCG

Agnieszka Sułkowska

doradca podatkowy
Senior Associate

Opodatkowanie VAT transakcji w przedmiocie NFT

Opodatkowanie VAT transakcji w przedmiocie NFT

Czytaj: 6 min

Popularność tokenów NFT (ang. non-fungible tokens) i liczne nowe propozycje ich zastosowania, rodzą pytania dotyczące sposobu opodatkowania transakcji w ich przedmiocie. Na pierwszy plan wysuwa się problem traktowania transakcji z udziałem NFT na gruncie podatku VAT. W tym kontekście nasuwa się bowiem szereg pytań: Czy NFT jest towarem czy usługą? Jeżeli usługą, to jaką? Czy sprzedaż tokenów stanowi usługę finansową? Czy podlega zwolnieniu z VAT? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w tym tekście.

Czym są tokeny NFT?

Tokeny NFT są niewymienialnymi, niepowtarzalnymi elementami cyfrowymi reprezentującymi unikatowy przedmiot cyfrowy lub nawet fizyczny poprzez dane przechowywane na blockchainie. Dzięki temu rozwiązaniu dane te można uznać za unikalne i autentyczne, co pozwala na zastosowanie NFT jako swego rodzaju certyfikatu odnoszącego się do określonego prawa.

Warto jeszcze doprecyzować, czym token NFT nie jest. Przede wszystkim nie należy utożsamiać go z walutą wirtualną w rozumieniu ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu [1], tj. cyfrowym odwzorowaniem pewnych wartości, które jest wymienialne w obrocie gospodarczym na prawne środki płatnicze i akceptowane jako środek wymiany, a także może być elektronicznie przechowywane lub przeniesione albo może być przedmiotem handlu elektronicznego. To właśnie wymienialność stanowi istotę funkcjonalności walut wirtualnych, które są akceptowane jako środek wymiany, a także mogą stanowić przedmiot handlu elektronicznego. Przykładem tak rozumianej waluty wirtualnej są np. kryptowaluty Bitcoin czy Ether.

Natomiast token NFT, w przeciwieństwie do walut wirtualnych, co do zasady nie jest wymienialny na środek płatniczy (zwłaszcza walutę fiducjarną), co oznacza, że nie posiada nawet pośrednio funkcji płatniczej czy zbliżonej do niej. Czy jednak zawsze tak jest? Można sobie wyobrazić, że NFT będzie przedmiotem obrotu – w końcu przedstawia pewną wartość i jego właściciel może być zainteresowany jego zbyciem, a inna osoba – nabyciem. Nie można także wykluczyć, że token taki będzie stanowił przedmiot obrotu np. na giełdzie kryptowalut. Granica między wymienialnością a niewymienialnością jest więc cienka i trudna do uchwycenia. W niektórych przypadkach NFT będzie zatem mógł stanowić walutę wirtualną w rozumieniu przepisów AML, na co wskazuje również stanowisko Financial Action Task Force (FATF).

Równie skomplikowana jest kwestia ewentualnej kwalifikacji tokenu NFT jako papieru wartościowego czy szerzej – instrumentu finansowego w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi [2]. Organy podatkowe, jak np. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z dnia 7 października 2022 r. (nr 0112-KDIL1-3.4012.279.2022.2.KK), przyjmują że token NFT nie stanowi instrumentu finansowego. Wydaje się jednak, że kwestia ta nie jest jednoznaczna i można wyobrazić sobie taką konstrukcję NFT, która przesądzi o nadaniu mu charakteru instrumentu finansowego. Należy mieć tutaj na uwadze również kwestie związane w implementacją do polskiego porządku prawnego zmian w dyrektywie MIFID II [3], które dotyczą zmiany definicji instrumentu finansowego tak, aby zawierała w sobie instrumenty wyemitowane za pomocą technologii DLT, na co wskazywaliśmy w artykule dotyczącym rozporządzenia pilotażowego DLT [4].

Token NFT – „mintowany” na blockchainie – nie stanowi sam w sobie przedmiotu praw autorskich, a jego transfer nie przenosi na nabywcę praw własności intelektualnej dotyczących treści cyfrowej stanowiącej dzieło, do którego odwołuje się dany token NFT oraz nie oznacza zawarcia licencji na korzystanie z tego dzieła. W zależności od sytuacji, do korzystania z treści cyfrowej może być potrzebne np. zawarcie umowy licencji niewyłącznej.

Towar czy usługa?

Specyficzna konstrukcja i charakter prawny tokenu NFT jest przyczyną wątpliwości co do jego klasyfikacji na gruncie VAT. Podstawowe pytanie w tym zakresie dotyczy tego, czy sprzedaż NFT stanowi dostawę towarów czy świadczenie usług w rozumieniu ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług[5] (dalej: „ustawa VAT”). W tym kontekście istotne znaczenie ma fakt, że token ten nie ma charakteru rzeczowego, ale stanowi prawo. W konsekwencji nie można go zakwalifikować jako towar w rozumieniu art. 2 pkt 6 ustawy VAT. Natomiast każde świadczenie, które nie stanowi dostawy towarów, jest na gruncie VAT traktowane jako świadczenie usług (art. 8 ust. 1 ustawy VAT). Dotyczy to również przeniesienia praw. W związku z tym sprzedaż NFT należy na gruncie VAT traktować jako świadczenie usług.

Takie stanowisko zajął Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z dnia 29 sierpnia 2022 r. (nr 0111-KDIB3-1.4012.346.2022.7.ICZ). W przedstawionym przez wnioskodawcę stanie faktycznym dochodziło do przeniesienia tokenów NFT w zamian za walutę wirtualną. Organ uznał, że czynność taka podlega opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług. Poza charakterem dokonywanej czynności (na zasadzie „usługa za usługę”), zwrócono również uwagę na ekwiwalentność świadczeń stron w ramach takiego stosunku prawnego oraz na obecność wynagrodzenia. Uznano, że pomiędzy stronami omawianego stosunku istnieje ekwiwalentność świadczeń oraz że podjęte przez obie strony działania mają charakter świadczeń wzajemnych. Między działaniami stron występuje bezpośredni związek prawny oraz ekwiwalentność i wzajemność świadczeń (zapłata ustalonej kwoty w kryptowalucie w ramach czynności dokonania zakupu tokenu NFT o konkretnej wartości, a zatem za wynagrodzeniem). Zdaniem organu transakcja taka spełnia kryteria świadczenia usług przez zbywcę i tym samym kwalifikuje do opodatkowania takiej czynności (której przedmiotem jest przeniesienie NFT na nabywcę) podatkiem VAT.

W tym przypadku kluczowe znaczenie miał zatem odpłatny charakter transakcji. Natomiast nieodpłatny transfer tokenów NFT mógłby być traktowany inaczej. W interpretacji indywidualnej z dnia 31 stycznia 2023 r. (nr 0113-KDIPT1-2.4012.751.2022.2.PRP) Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał, że czynność wytworzenia i nieodpłatnego przeniesienia tokenów NFT na rzecz kontrahentów będących uczestnikami programu lojalnościowego w ogóle nie stanowi czynności podlegającej opodatkowaniu VAT. Stanowisko to, jakkolwiek korzystne dla podatnika, powinno być traktowane ostrożnie. Należy bowiem zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 8 ust. 2 pkt 2 Ustawy VAT, za odpłatne świadczenie usług uważa się również nieodpłatne świadczenie usług na cele osobiste podatnika lub jego pracowników, w tym byłych pracowników, wspólników, udziałowców, akcjonariuszy, członków spółdzielni i ich domowników, członków organów stanowiących osób prawnych, członków stowarzyszenia, oraz wszelkie inne nieodpłatne świadczenie usług do celów innych niż działalność gospodarcza podatnika. Zatem aby nieodpłatne świadczenie podlegało wyłączeniu spod zakresu opodatkowania VAT, powinno ono służyć celom działalności gospodarczej podatnika, co w niektórych przypadkach może być trudne do wykazania.

Jeżeli usługa – to jaka?

Z punktu widzenia klasyfikacji transakcji w przedmiocie NFT dla potrzeb podatku VAT istotne jest ustalenie, jaką konkretnie usługę stanowi taka czynność. Jeśli bowiem uznać, że jest to usługa finansowa, może ona podlegać zwolnieniu z VAT.

Z tego punktu widzenia istotne znaczenie ma to, czy NFT może być uznane za walutę wirtualną lub instrument finansowy. W pierwszym przypadku w grę wchodziłaby klasyfikacja usługi jako zwolnionej z VAT na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 7 ustawy VAT, w świetle którego zwolnieniu z VAT podlegają transakcje, łącznie z pośrednictwem, dotyczące walut, banknotów i monet używanych jako prawny środek płatniczy.

Podstawę do zwolnienia z VAT stanowiłaby także klasyfikacja NFT jako instrumentu finansowego. Zgodnie bowiem z art. 43 ust. 1 pkt 41 ustawy VAT, zwolnieniu podlegają usługi, których przedmiotem są instrumenty finansowe, z wyłączeniem ich przechowywania i zarządzania nimi, oraz usługi pośrednictwa w tym zakresie.

W tym kontekście warto przytoczyć stanowisko wyrażone przez Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 7 października 2022 r. (nr 0112-KDIL1-3.4012.279.2022.2.KK), w której organ stwierdził, że jeżeli NFT nie stanowi waluty wirtualnej ani instrumentu finansowego, to transakcja w jego przedmiocie nie podlega zwolnieniu z VAT.

Konkludując, w większości przypadków NFT nie stanowi waluty wirtualnej ani instrumentu finansowego, w związku z czym transakcja w przedmiocie tego rodzaju tokenów nie podlega zwolnieniu z VAT. Jednak w niektórych przypadkach taka kwalifikacja NFT może być uzasadniona i wówczas może znaleźć zastosowanie zwolnienie przedmiotowe.

Podsumowanie

Jak się okazuje, zagadnienie opodatkowania podatkiem VAT transakcji w przedmiocie tokenów NFT nie jest jednoznaczne i budzi wiele wątpliwości. W zależności od charakteru transakcji, specyfiki danego NFT oraz podejścia regulacyjnego, transakcja taka może stanowić czynność opodatkowaną VAT lub nie, a jeżeli podlega opodatkowaniu, to może korzystać ze zwolnienia z VAT lub też nie. Ostateczna ocena w tym zakresie jest zatem uwarunkowana szeregiem zmiennych, z których niektóre mają charakter ocenny.

Można założyć, że wraz z rozwojem zjawiska tokenizacji, pojawianiem się różnych form samego NFT oraz zmian regulacyjnych, wątpliwości tych będzie się pojawiać coraz więcej. Dlatego przed podjęciem działalności w zakresie obrotu NFT warto skonsultować się ze specjalistą z zakresu prawa podatkowego. W niektórych przypadkach zasadne może być również uzyskanie interpretacji indywidualnej, która pozwoli na zmniejszenie ryzyka podatkowego.

Przypisy:

[1] Dz.U.2022.593 t.j.

[2] Dz.U.2022.1500 t.j.

[3] Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE z dnia 15 maja 2014 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych oraz zmieniająca dyrektywę 2002/92/WE i dyrektywę 2011/61/UE.

[4] https://spcgblog.pl/spcg-for-fintech/czy-rozporzadzenie-pilotazowe-dlt-jest-szansa-dla-polskich-firm-inwestycyjnych/ – „Ze względu na to, że MiFID II jest aktem wymagającym dla swej pełnej skuteczności implementacji, również opisana powyżej zmiana będzie musiała zostać wdrożona do krajowych porządków prawnych. W tym miejscu powstaje pytanie, czy brak implementacji do polskiego prawa zmiany definicji instrumentu finansowego w dniu rozpoczęcia stosowania Rozporządzenia (a więc w dniu 23 marca 2023 r.) nie zaburzy funkcjonowania tych przepisów w praktyce, czy też organ nadzoru, czyli KNF, ale też organy skarbowe (przepisy podatkowe również posługują się pojęciem „instrumenty finansowe”) będą uwzględniać przepis dyrektywy niezaimplementowanej w procesie stosowania prawa, co umożliwiłoby właściwe funkcjonowanie tych przepisów i w efekcie korzystanie z nich nawet pomimo braku wprowadzenia niezbędnych zmian dostosowawczych w przepisach krajowych.”

[5] Dz.U.2022.931 t.j.

Współautor tekstu: Igor Sobieski, prawnik, Junior Associate.

 

Napisz do autorów:

Grzegorz Keler SPCG

dr Grzegorz Keler

adwokat
Associate

Igor Sobieski SPCG

Igor Sobieski

prawnik
Junior Associate

Nowe ulgi podatkowe wspierające rozwój i inwestycje

Nowe ulgi podatkowe wspierające rozwój i inwestycje

Czytaj: 6 min

Liczne zmiany w przepisach podatkowych w ostatnich latach, w szczególności wynikające z tzw. Polskiego Ładu, sprawiały, że uwaga podatników skupiała się na rosnących obciążeniach podatkowych oraz dostosowaniu do kolejnych obowiązków, w tym raportowych. Przedsiębiorcom łatwo mogło umknąć, że poza tego rodzaju niekorzystnymi dla nich zmianami ustawodawca wprowadził również ulgi, z których mogą skorzystać podatnicy dokonujący inwestycji czy rozwijający swoje produkty. Oprócz dobrze znanej już wcześniej ulgi badawczo-rozwojowej, w ostatnim roku pojawiły się m.in. ulgi na ekspansję, na prototyp i na robotyzację oraz ulga konsolidacyjna.

Konstrukcja ulg

Omawiane ulgi mają zastosowanie w podatku dochodowym – CIT i PIT (z wyjątkiem ulgi konsolidacyjnej, która występuje tylko na gruncie CIT). Większość z nich skonstruowana jest na podobnych zasadach: najczęściej polegają one na możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania określonych kategorii wydatków, które można nazwać kosztami kwalifikowanymi. Jeśli wydatki te stanowią równocześnie koszty uzyskania przychodu, zastosowanie ulgi pozwala na rozliczenie ich aż dwukrotnie. W większości przypadków dotyczy to jednak tylko tych kosztów, które nie zostały podatnikowi zwrócone w jakiejkolwiek formie lub nie zostały odliczone od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym na innej podstawie.

Minusem takiej konstrukcji ulgi jest to, że aby stanowiły one efektywną pomoc dla podatnika, powinien on osiągać dochody. Tymczasem zwłaszcza na początkowym etapie rozwoju działalności, kiedy ponoszone są koszty związane z inwestycjami czy budowaniem marki, przedsiębiorca często wykazuje straty.

Ulga na ekspansję

Ulgą, która może znaleźć szerokie zastosowanie w różnego rodzaju działalności, jest tzw. ulga na ekspansję. Polega ona na możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania kosztów uzyskania przychodów poniesionych w celu zwiększenia przychodów ze sprzedaży produktów.

Limit odliczenia odpowiada wysokości dochodu uzyskanego przez podatnika w roku podatkowym z przychodów innych niż przychody z zysków kapitałowych (w przypadku podatników PIT – dochodu z pozarolniczej działalności gospodarczej), przy czym jest ograniczony do 1 mln zł w roku podatkowym.

Kosztami takimi są wydatki poniesione na:

  1. uczestnictwo w targach, w tym na:
    • organizację miejsca wystawowego,
    • zakup biletów lotniczych dla pracowników,
    • zakwaterowanie i wyżywienie dla pracowników;
  2. działania promocyjno-informacyjne, w tym zakup przestrzeni reklamowych, przygotowanie strony internetowej, publikacji prasowych, broszur, katalogów informacyjnych i ulotek, dotyczących produktów;
  3. dostosowanie opakowań produktów do wymagań kontrahentów;
  4. przygotowanie dokumentacji umożliwiającej sprzedaż produktów, w szczególności dotyczącej certyfikacji towarów oraz rejestracji znaków towarowych;
  5. przygotowanie dokumentacji niezbędnej do przystąpienia do przetargu, a także w celu składania ofert innym podmiotom.

Warunkiem skorzystania z ulgi jest zwiększenie przychodów ze sprzedaży produktów do podmiotu niebędącego podmiotem powiązanym z podatnikiem w okresie 2 kolejno następujących po sobie lat podatkowych, licząc od roku podatkowego, w którym poniósł on koszty zwiększenia przychodów, w stosunku do przychodów z tego tytułu ustalonych na ostatni dzień roku podatkowego poprzedzającego rok poniesienia tych kosztów albo osiągnięcie przychodu ze sprzedaży produktów dotychczas nieoferowanych lub nieoferowanych w danym kraju. Jeżeli warunek ten nie został spełniony, podatnik powinien doliczyć odliczoną uprzednio kwotę w zeznaniu podatkowym składanym za rok, w którym upłynął termin do osiągnięcia przychodów ze sprzedaży produktów.

Należy zwrócić uwagę, że przez produkty rozumie się rzeczy wytworzone przez podatnika. Pojęcie rzeczy należy rozumieć tak jak na gruncie prawa cywilnego, czyli z ograniczeniem do przedmiotów materialnych. Oznacza to, że ulga na ekspansję nie znajduje zastosowania do kosztów poniesionych w celu zwiększenia sprzedaży usług.

Ulga na prototyp

Zbliżony charakter ma ulga na prototyp, nazywana również ulgą na innowacyjność. Pozwala ona bowiem na dwukrotne rozliczenia wydatków związanych z produkcją próbną nowego produktu i wprowadzeniem go na rynek. Odliczeniu od podstawy opodatkowania podlega jednak tylko 30% sumy tych kosztów, przy czym wysokość odliczenia nie może w roku podatkowym przekroczyć 10% dochodu osiągniętego z innych źródeł przychodów niż z zysków kapitałowych (w przypadku podatników PIT – dochodu osiągniętego z pozarolniczej działalności gospodarczej).

Wyróżnia się dwie kategorie wydatków podlegających uwzględnieniu w ramach ulgi:

  • związane z produkcją próbną nowego produktu – tj. etapem rozruchu technologicznego produkcji niewymagającym dalszych prac projektowo-konstrukcyjnych lub inżynieryjnych, którego celem jest wykonanie prób i testów przed uruchomieniem procesu produkcji nowego produktu, powstałego w wyniku prowadzenia przez podatnika prac badawczo-rozwojowych, przy czym etap rozruchu technologicznego obejmuje okres od momentu poniesienia pierwszego kosztu związanego z tym etapem do momentu rozpoczęcia produkcji nowego produktu;
  • związane z wprowadzeniem nowego produktu na rynek – przez które rozumie się działania podejmowane w celu przygotowania dokumentacji służącej uzyskaniu w odniesieniu do produktu powstałego w wyniku prowadzenia przez podatnika prac badawczo-rozwojowych certyfikatów i zezwoleń umożliwiających skierowanie produktu do sprzedaży.

Dla potrzeb ulgi za koszty produkcji próbnej nowego produktu uznaje się:

  1. cenę nabycia lub koszt wytworzenia fabrycznie nowych środków trwałych niezbędnych do uruchomienia produkcji próbnej nowego produktu, zaliczonych do grup 3-6 i 8 KŚT;
  2. wydatki na ulepszenie poniesione w celu dostosowania środka trwałego zaliczonego do grup 3-6 i 8 KŚT, do uruchomienia produkcji próbnej nowego produktu;
  3. koszty nabycia materiałów i surowców nabytych wyłącznie w celu produkcji próbnej nowego produktu.

Natomiast do kosztów wprowadzenia na rynek nowego produktu zalicza się koszty:

  1. badań, ekspertyz, przygotowania dokumentacji niezbędnej do uzyskania certyfikatu, homologacji, znaku CE, znaku bezpieczeństwa, uzyskania lub utrzymania zezwolenia na obrót lub innych obowiązkowych dokumentów lub oznakowań związanych z dopuszczeniem do obrotu lub użytkowania oraz koszty opłat pobieranych w celu ich uzyskania, odnowienia lub przedłużenia;
  2. badania cyklu życia produktu;
  3. systemu weryfikacji technologii środowiskowych.

Co istotne, pomimo iż pojęcie produktu nie jest utożsamiane z rzeczą, tak jak w przypadku ulgi na ekspansję, to przepisy ustawy o CIT i ustawy o PIT wprost wyłączają z jego zakresu usługi.

Ulga na robotyzację

Wsparciem dla unowocześnienia linii produkcyjnej może być ulga na robotyzację. Polega ona na umożliwieniu odliczenia od podstawy opodatkowania 50% kosztów uzyskania przychodów poniesionych w roku podatkowym na robotyzację, przy czym kwota ta nie może przekraczać kwoty dochodu uzyskanego przez podatnika w roku podatkowym z przychodów innych niż przychody z zysków kapitałowych (w przypadku podatników PIT – dochodu osiągniętego z pozarolniczej działalności gospodarczej).

Ustawa o CIT i Ustawa o PIT określają, że za koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację uznaje się:

  1. koszty nabycia fabrycznie nowych:
    • robotów przemysłowych,
    • maszyn i urządzeń peryferyjnych do robotów przemysłowych funkcjonalnie z nimi związanych,
    • maszyn, urządzeń oraz innych rzeczy, funkcjonalnie związanych z robotami przemysłowymi, służących zapewnieniu ergonomii oraz bezpieczeństwa pracy w odniesieniu do stanowisk pracy, gdzie zachodzi interakcja człowieka z robotem przemysłowym, w szczególności czujników, sterowników, przekaźników, zamków bezpieczeństwa, barier fizycznych (ogrodzenia, osłony) czy optoelektronicznych urządzeń ochronnych (kurtyny świetlne, skanery obszarowe),
    • maszyn, urządzeń lub systemów służących do zdalnego zarządzania, diagnozowania, monitorowania lub serwisowania robotów przemysłowych, w szczególności czujników i kamer,
    • urządzeń do interakcji pomiędzy człowiekiem a maszyną do robotów przemysłowych;
  2. koszty nabycia wartości niematerialnych i prawnych niezbędnych do poprawnego uruchomienia i przyjęcia do używania robotów przemysłowych oraz innych ww. środków trwałych;
  3. koszty nabycia usług szkoleniowych dotyczących robotów przemysłowych oraz innych ww. środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych;
  4. opłaty z tytułu leasingu finansowego dotyczącego robotów przemysłowych oraz innych ww. środków trwałych, jeżeli po upływie podstawowego okresu umowy leasingu finansujący przenosi na korzystającego własność tych środków trwałych.

Przepisy definiują ponadto pojęcia robota przemysłowego, jak i maszyn i urządzeń peryferyjnych do robotów przemysłowych.

Co ważne, ulga jest ograniczona w czasie – ma zastosowanie do kosztów uzyskania przychodów poniesionych na robotyzację do końca roku podatkowego, który rozpoczął się w 2026 r.

Dodatkowe ograniczenie dotyczy swoistego okresu trwałości inwestycji. Otóż w przypadku zbycia przez podatnika środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, które uwzględniono przy stosowaniu ulgi, przed końcem okresu ich amortyzacji, zaś w przypadku leasingu finansowego – przed końcem podstawowego okresu umowy leasingu, podatnik jest zobowiązany do zwiększenia podstawy opodatkowania o kwotę dokonanych odliczeń.

Ulga konsolidacyjna

Kolejna z omawianych ulg ma nieco inny cel niż poprzednie. Ma ona służyć wsparciu ekspansji polskich spółek poprzez inwestycje kapitałowe. Polega ona na możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania kwoty wydatków na nabycie udziałów (akcji) w spółce posiadającej osobowość prawną. Kwota odliczenia jest ograniczoną wysokością dochodu uzyskanego w roku podatkowym przez podatnika z przychodów innych niż przychody z zysków kapitałowych. Ponadto nie powinna ona wynosić więcej niż 250.000 zł w roku podatkowym.

Aby skorzystać z ulgi należy spełnić następujące warunki:

  • spółka, której udziały (akcje) są nabywane, ma siedzibę lub zarząd na terytorium Polski lub w innym państwie, z którym Polska zawarła umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania zawierającą podstawę prawną do uzyskania przez organ podatkowy informacji podatkowych od organu podatkowego tego innego państwa;
  • główny przedmiot działalności nabywanej spółki jest tożsamy z przedmiotem działalności podatnika lub działalność takiej spółki może być racjonalnie uznana za działalność wspierającą działalność podatnika (jest wobec niej komplementarna), przy czym działalność takiej spółki nie jest działalnością finansową;
  • działalność taka była przez spółkę i przez podatnika prowadzona przed dniem nabycia w niej przez podatnika udziałów (akcji) przez okres nie krótszy niż 24 miesiące;
  • w okresie dwóch lat przed dniem nabycia udziałów (akcji) spółka i podatnik nie byli podmiotami powiązanymi;
  • podatnik w jednej transakcji nabywa udziały (akcje) spółki w ilości stanowiącej bezwzględną większość praw głosu.

Praktyczny walor ulgi redukuje dodatkowo wyłączenie z zakresu wydatków na nabycie udziałów lub akcji w spółce ceny zapłaconej za te udziały i akcje oraz ponoszonych w związku z tą transakcją kosztów finansowania dłużnego. Zgodnie z Ustawą o CIT wydatkami takimi są:

  • wydatki na obsługę prawną nabycia udziałów i akcji i ich wycenę,
  • opłaty notarialne, sądowe i skarbowe,
  • podatki i inne należności publicznoprawne zapłacone w Polsce i za granicą.

Co więcej, jeżeli podatnik lub jego następca prawny dokona zbycia udziałów lub akcji albo ich umorzenia przed upływem 36 miesięcy, licząc od dnia nabycia udziałów (akcji) w spółce, powstanie obowiązek zwiększenia podstawy opodatkowania o kwotę odliczenia. Obowiązek ten powstanie również w razie postawienia podatnika lub jego następcy prawnego w stan likwidacji, ogłoszenia jego upadłości lub zaistnienia innych, przewidzianych prawem okoliczności zakończenia działalności podatnika lub następcy prawnego.

Podsumowanie

Jak widać, nowe ulgi w podatku dochodowym premiują innowacyjność i rozwój, także w wymiarze struktury grupy kapitałowej. Jednak skorzystanie z nich wymaga ostrożności i rzetelnej analizy możliwości przypisania określonych wydatków do kosztów kwalifikowanych. W celu uniknięcia ryzyka związanego z błędną interpretacją przepisów, zapewniamy naszym klientom wsparcie przy wdrażaniu poszczególnych ulg.

Poza wymienionymi ulgami ustawodawca przewidział również ulgi mające stanowić zachętę do inwestycji kapitałowych, jak ulga dla venture capital oraz ulga na IPO (pierwsza publiczna oferta). Przedstawimy je w jednej z kolejnych publikacji na naszym blogu.

 

Napisz do autora:

Grzegorz Keler SPCG

dr Grzegorz Keler

adwokat
Associate

Pin It on Pinterest