Dekompilacja oprogramowania w celu naprawy błędów

Dekompilacja oprogramowania w celu naprawy błędów

Czytaj: 3 min

Legalny użytkownik może dekompilować kod wynikowy oprogramowania na potrzeby naprawy błędów. Taki wniosek płynie z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej („TSUE”) z dnia 6 października 2021 r. (sygn. C-13/20; „Wyrok”). Nie jest to jednak uprawnienie absolutne. Prawo do legalnej dekompilacji całości lub części oprogramowania jest obarczone kilkoma warunkami, które postaramy się Państwu przybliżyć w niniejszej publikacji.

Tło sprawy – dekompilacja oprogramowania bez zgody uprawnionego

Rozstrzygana sprawa dotyczyła sporu pomiędzy belgijską spółką Top System, oferującą rozwiązania IT oraz belgijskim organem administracji publicznej „Selor”. W ramach wieloletniej współpracy Top System dostarczyło Selor oprogramowanie, które składało się z oprogramowania standardowego „Top System Framework” („TFS”) oraz oprogramowania dedykowanego, skrojonego na potrzeby Selor. Selor korzystało z TFS na podstawie licencji, nie mając jednocześnie dostępu do kodu źródłowego rozwiązania. Z uwagi na pojawiające się błędy oprogramowania TFS, których Top System nie usunęło, Selor samodzielnie dokonało dekompilacji części dostarczonego oprogramowania w celu wyłączenia funkcji, która okazała się wadliwa. W odpowiedzi na zachowanie zamawiającego Top System złożyło skargę, zarzucając Selor naruszenie wyłącznych praw autorskich spółki. W ocenie dostawcy czynność dekompilacji oprogramowania w celu naprawienia jego błędów mogła zostać dokonana jedynie po uzyskaniu uprzedniej zgody uprawnionego z tytułu praw autorskich. Takiej zaś zgody Top System nie udzieliło.

Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Brukseli, który następnie postanowił zwrócić się do TUSE z dwoma pytaniami prejudycjalnymi, tj.:

  1. Czy art. 5 ust. 1 [dyrektywy 91/250] należy interpretować w ten sposób, że zezwala on uprawnionemu nabywcy programu komputerowego na dokonanie dekompilacji całości lub części tego programu, jeżeli dekompilacja ta jest konieczna, aby pozwolić mu na poprawienie błędów mających wpływ na funkcjonowanie tego programu, również w przypadku, gdy poprawka polega na wyłączeniu funkcji zakłócającej prawidłowe funkcjonowanie aplikacji, której program ten jest częścią?
  2. W przypadku udzielenia odpowiedzi twierdzącej na pytanie pierwsze, czy ponadto muszą zostać spełnione warunki określone w art. 6 dyrektywy lub jakieś inne warunki?

Treść wyroku

W ocenie TSUE dekompilacja całości lub części oprogramowania w celu naprawy jego błędów jest dopuszczalna, również bez zgody uprawnionego z tytułu praw autorskich. Taka możliwość wynika z art. 5 ust. 1 Dyrektywy Rady z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych („dyrektywa”), zgodnie z którym: „W braku szczególnych przepisów umownych czynności określone w art. 4 lit. a) i b) nie wymagają zezwolenia uprawnionego, jeżeli są konieczne do użycia programu przez uprawnionego nabywcę zgodnie z zamierzonym celem, włącznie z poprawianiem błędów[1].

Takiemu wnioskowaniu nie sprzeciwia się brzmienie art. 6 dyrektywy [2], który reguluje wymogi dekompilacji oprogramowania w celu osiągnięcia interoperacyjności stworzonych niezależenie programów. W ocenie Trybunału oba ww. przepisy są od siebie niezależne i spełnią inne cele. Celem art. 6 dyrektywy jest uregulowanie szczególnego przypadku dekompilacji, tj. dla zapewnienia interoperacyjności programów komputerowych (lex specialis). Natomiast art. 5 ust. 1 dyrektywy wprowadza generalną zasadę, która uprawnia legalnego nabywcę software’u do jego powielania, translacji, adaptacji, porządkowania i modyfikacji, jak też powielania wyników tych działań bez zgody uprawnionego, o ile jest to konieczne do korzystania z oprogramowania zgodnie z jego celem (lex generalis).

Dekompilacja oprogramowania w celu naprawy jego błędów nie jest nieograniczona. Nabywca oprogramowania (w tym przypadku licencjobiorca) powinien spełnić następujące wymogi:

  • dekompilacja jest przeprowadzona na potrzeby błędów rozumianych jako wady mające wpływ na program komputerowy, które są przyczyną jego niewłaściwego działania, oraz uniemożliwiają korzystanie z oprogramowania w sposób zgodny z zamierzonym celem;
  • dekompilacja musi być „konieczna”, by zapewnić nabywcy oprogramowania możliwość korzystania z produktu zgodnie z jego celem. Jeżeli błąd można naprawić w inny sposób, bez dokonywania dekompilacji, to czynność dekompilacji naruszy prawa wyłączne osoby uprawnionej (np. gdy licencjobiorca dysponuje kodem źródłowym rozwiązania);
  • nabywca oprogramowania nie może wykorzystać wyników dekompilacji do innych celów niż naprawa błędów.

Niezwykle istotnym dla praktyki (o ile nie najważniejszym) jest spostrzeżenie TSUE, zgodnie z którym strony nie mogą umownie wyłączyć jakiejkolwiek możliwości poprawiania błędów przez legalnego użytkownika. Strony mogą jedynie uregulować umownie zasady korzystania z tego uprawnienia.

Podsumowanie i wnioski dla praktyki

Wyrok ma praktyczne znaczenie zarówno dla dostawców i zamawiających, którzy w ramach relacji umownej uzgadniają zasady dostarczania oprogramowania standardowego, bez kodu źródłowego i bez prawa do modyfikacji oprogramowania. W takim przypadku legalny nabywca ma prawo, bez uprzedniej zgody uprawnionego, do dokonania dekompilacji części lub całości produktu, w celu usunięcia błędów mających wpływ na jego działanie, o ile taka czynność dekompilacji jest konieczna do zapewnienia zgodnego z celem korzystania z oprogramowania.

Strony powinny też pamiętać, że nie jest możliwe wyłączenie prawa legalnego użytkownika do poprawiania błędów oprogramowania. W świetle omawianego Wyroku takie klauzule należy uznać za nieważne. Trybunał dopuszcza jedynie możliwość umownego regulowania zasad korzystania z ww. uprawnienia, przy czym nie wskazuje jak daleko taka regulacja może sięgać. I tu pojawiają się wątpliwości – tj. czy odpłatna umowa serwisowa wyłącza prawo legalnego użytkownika do dokonania samodzielnej dekompilacji w celu usuwania błędów? Tego wątku Trybunał nie rozstrzyga. Niemniej warto mieć na uwadze omawiane orzeczenie TSUE przy konstruowaniu zobowiązań umownych stron w zakresie licencji oprogramowania.

Przypisy:

[1] Na gruncie prawa polskiego odpowiednikiem art. 5 ust. 1 dyrektywy jest art. 75 ust. 1) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

[2] Na gruncie prawa polskiego odpowiednikiem art. 5 dyrektywy jest art. 75 ust. 2 pkt 3) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

 

Napisz do autora:

Aleksandra Modzelewska SPCG

Aleksandra Modzelewska

adwokat
Associate

Podatkowe aspekty transakcji nieruchomościowych – pierwsze zasiedlenie

Podatkowe aspekty transakcji nieruchomościowych – pierwsze zasiedlenie

Czytaj: 3 min

Podatek od czynności cywilnoprawnych czy podatek od towarów i usług? To pytanie praktycznie zawsze zadają sobie strony transakcji, jeżeli jej przedmiotem jest nieruchomość.

Odpowiedź na to pytanie wymaga przeprowadzenia szczegółowych analiz stanu prawnego i faktycznego nieruchomości. Jednym z kluczowych zagadnień, jakie należy brać pod uwagę w tym zakresie jest pierwsze zasiedlenie. Jak to pojęcie jest zdefiniowane w Ustawie o VAT, jakie problemy interpretacyjne się z nim wiążą i co się zmieniło w tym zakresie w ostatnim czasie – te kwestie sygnalizowaliśmy już w październikowym wydaniu naszego newslettera podatkowego [link: https://spcg.pl/newslettery/prawo-podatkowe-pazdziernik-2019/#2] i dokładniej analizujemy w ramach niniejszego artykułu.

Przepisy Ustawy o VAT w zakresie możliwości zastosowania stawki zwolnionej przy sprzedaży nieruchomości są skomplikowane. W pierwszej kolejności konieczne jest przeanalizowanie stanu faktycznego pod kątem art. 43 ust. 1 pkt 10 Ustawy o VAT, zgodnie z którym zwalnia się od podatku dostawę budynków, budowli lub ich części, z wyjątkiem gdy:
• dostawa jest dokonywana w ramach pierwszego zasiedlenia lub przed nim,
• pomiędzy pierwszym zasiedleniem a dostawą budynku, budowli lub ich części upłynął okres krótszy niż 2 lata.

Definicja pierwszego zasiedlenia budziła do niedawna liczne problemy interpretacyjne. Do 1 września 2019 r. przez pierwsze zasiedlenie rozumiano bowiem oddanie do użytkowania, w wykonaniu czynności podlegających opodatkowaniu, pierwszemu nabywcy lub użytkownikowi budynków, budowli lub ich części, po ich (1) wybudowaniu lub (2) ulepszeniu, jeżeli wydatki poniesione na ulepszenie, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym, stanowiły co najmniej 30% wartości początkowej.

Podstawowa wątpliwość pojawiająca się podczas stosowania wskazanej definicji związana była ze zwrotem „w wykonaniu czynności podlegających opodatkowaniu”. Organy podatkowe stały na stanowisku, że pierwsze zasiedlenie musi nastąpić w ramach czynności podlegających opodatkowaniu VAT. W konsekwencji np. sprzedaż budynku przez osobę, który go wybudowała w ramach prowadzonej działalności i nigdy go nie wynajmowała podlegała opodatkowaniu niezależnie od upływu czasu od jego wybudowania. Sądy administracyjne były w tym zakresie bardziej liberalne. Przykładowo, w wyroku z dnia 14 maja 2014 r. o sygn. I FSK 382/14 NSA wskazał, że termin „pierwsze zasiedlenie” należy rozumieć szeroko. Aby doszło do pierwszego zasiedlenia, budynek wybudowany przez podatnika może zostać oddany do używania na cele prowadzonej przez niego działalności opodatkowanej VAT. Z pomocą podatnikom przyszedł dosyć niedawno Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 16 listopada 2017 r. wydał przełomowy wyrok w odniesieniu do znaczenia terminu pierwszego zasiedlenia (sygn. C-308/16, sprawa Kozuba Premium Selection sp. z o.o.). Zgodnie z przedmiotowym wyrokiem:

„Artykuł 12 ust. 1 i 2 oraz art. 135 ust. 1 lit. j) dyrektywy Rady 2006/112/WE z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwiają się one przepisom krajowym, takim jak będące przedmiotem postępowania głównego, które uzależniają zwolnienie z podatku od wartości dodanej w związku z dostawą budynków od spełnienia warunku, zgodnie z którym pierwsze zasiedlenie tych budynków następuje w ramach czynności podlegającej opodatkowaniu. Wskazane przepisy tejże dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że nie sprzeciwiają się one, aby takie przepisy krajowe uzależniały owo zwolnienie od warunku, zgodnie z którym w wypadku „ulepszenia” istniejącego budynku poniesione wydatki nie mogą przekroczyć 30% początkowej wartości tego budynku, o ile rzeczone pojęcie „ulepszenia” jest interpretowane w taki sam sposób jak pojęcie „przebudowy” zawarte w art. 12 ust. 2 dyrektywy 2006/112, to znaczy tak, że odnośny budynek powinien być przedmiotem istotnych zmian przeprowadzonych w celu zmiany jego wykorzystania lub w celu znaczącej zmiany warunków jego zasiedlenia”.

W świetle powyższego, polskie przepisy zostały uznane za niezgodne z regulacjami Dyrektywy VAT. Tym samym polski ustawodawca został niejako zmuszony do wprowadzenia odpowiedniej nowelizacji. Nowelizacja przepisów weszła w życie 1 września br.

Zgodnie z obecnie obowiązującą definicją pierwszego zasiedlenia należy je rozumieć jako

oddanie do użytkowania pierwszemu nabywcy lub użytkownikowi lub rozpoczęcie użytkowania na potrzeby własne budynków, budowli lub ich części, po ich (1) wybudowaniu lub (2) ulepszeniu, jeżeli wydatki poniesione na ulepszenie, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym, stanowiły co najmniej 30% wartości początkowej.

Odstąpienie od powiązania pojęcia „pierwszego zasiedlenia” z wykonywaniem czynności podlegających opodatkowaniu powinno w wielu wypadkach skutkować wcześniejszym pierwszym zasiedleniem budynku, budowli lub ich części gdy ich oddanie do użytkowania pierwszemu nabywcy lub użytkownikowi nie następowało w wykonaniu czynności opodatkowanych, albo gdy zbywca po ich wybudowaniu lub ulepszeniu wykorzystywał je na potrzeby własnej działalności gospodarczej. Zmiany mają zatem istotne konsekwencje z punktu widzenia stosowania zwolnienia przedmiotowego, o którym mowa w art. 43 ust. 1 pkt 10 i 10a Ustawy o VAT.

Należy jednak zwrócić uwagę, że nowelizacja nie wprowadziła żadnych zmian w odniesieniu do warunku wiążącego istnienie ulepszenia z poniesieniem wydatków stanowiących 30% wartości początkowej. Przepisy Ustawy o VAT w dalszym ciągu wiążą przedmiotowe wydatki z ulepszeniem danego budynku lub budowli w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym. W tym zakresie pojawiają się kolejne wątpliwości interpretacyjne, m.in. w zakresie ustalenia czy dane wydatki miały na celu ulepszenie danej nieruchomości, czy też jedynie przywrócenie jej do stanu nadającego się do jej prawidłowego i bezawaryjnego użytkowania.

W konsekwencji, o ile nowelizacja wprowadzona 1 września 2019 r. rozwiązuje istotne problemy interpretacyjne związane ze stosowaniem definicji pierwszego zasiedlenia to stosowanie przedmiotowych przepisów w dalszym ciągu pozostawia wiele kwestii otwartych.

NAPISZ DO AUTORA:

Łukasz Koc

radca prawny
Associate

Pin It on Pinterest